Z tego wpisu o tym, jak wygląda pierwszy dzień na studiach, dowiesz się:
- Jak przygotować się na pierwszy dzień na studiach?
- O jakich formalnościach pamiętać, rozpoczynając studia?
- Jak dobrze wgryźć się w nowe środowisko studentów?
Nasze ciocie i babcie, miętolące nasze policzki przy każdej możliwej okazji podczas rodzinnych spędów, nieraz powtarzały jakże odkrywczy frazes: “Studia to nie liceum”. Tym razem wyjątkowo nie sposób się z nimi nie zgodzić. Rzeczywiście, przełom września i października to zawsze ogromny stres i zupełnie nowa sytuacja dla nowej rzeszy pierwszoroczniaków. Przyszli studenci już wiele miesięcy wcześniej rozkminiają, co się wydarzy, gdy przekroczą progi nowej uczelni. Nikt nie wie, gdzie iść, gdzie są konkretne sale i budynki, jak zagaić rozmowę z nowo poznanymi ludźmi i w ogóle czy studia to dobry pomysł. Trzy lub pięć lat zajęć i egzaminów, staże, praktyki, pierwsze prace – brzmi poważnie. Jeżeli jesteś jednym z takich przyszłych studentów lub studentek, ten zbiór life-hacków jest właśnie dla Ciebie. Podpowiemy Ci, jak poradzić sobie w pierwszych dniach nowego, studenckiego życia.
Jak dobrze zacząć studia? Pierwszy dzień na studiach: o czym pamiętać w części oficjalnej?
Na początek masz pakiet formalności, które musisz odhaczyć, by potem realnie zająć się prawdziwym studiowaniem. Pamiętaj o:
- Odwiedzeniu dziekanatu, dostarczeniu brakujących oryginałów lub kopii dokumentów (jeśli jeszcze czegoś nie ogarnąłeś) i uiszczeniu wszelkich opłat np. za korzystanie z biblioteki, za wydanie lub przedłużenie legitymacji,
- Zapisach na wybrane zajęcia w uczelnianym USOS’ie (i zdobyciu do niego dostępu, jeśli jeszcze go nie masz),
- Odbębnieniu obowiązkowych szkoleń BHP,
- Złożeniu wniosku o stypendium naukowe lub socjalne (to pierwsze zwykle w pierwszym semestrze jest nie do zdobycia).
Zrobione? To teraz do rzeczy. Bierzemy się za realne wyzwania. Jak przygotować się na pierwszy dzień studiów?
Jak najlepiej przeżyć pierwszy dzień na studiach? Life-hacki na część nieoficjalną.
Dołącz do grupy Twojego kierunku i roku na Facebooku.
To tam nawiążesz pierwsze relacje ze studentami z Twojego kierunku. Dzięki dołączeniu do grupy na Fejsie potem będziesz mieć dostęp do wszelkich gotowych ściąg, repetytoriów, a nawet odpowiedzi na egzaminy i kolokwia, jeśli ktoś je odpowiednio wcześniej zdobędzie. Pierwsze grupy kierunkowe na Facebooku powstają tuż po ogłoszeniu wyników rekrutacji. Jeśli jeszcze jej nie ma, może załóż ją sam i jako admin jako pierwszy obserwuj, kto do niej dołącza?
Szukaj informacji o spotkaniach i wyjazdach integracyjnych dla studentów.
Bardzo często jeszcze przed pierwszym dniem na uczelni dziekanaty, samorządy, lub sami studenci na uprzednio założonych grupach na Facebooku umawiają się na spotkania lub nawet weekendowe wyjazdy integracyjne. Nie ignoruj takich newsów i jeśli tylko czas i hajs Ci na to pozwoli, bierz w nich udział. To właśnie tam nawiążą się pierwsze znajomości i powstaną pierwsze “grupki wzajemnej adoracji” i “elyty”, więc jeśli to olejesz, pierwszego dnia na studiach będziesz odludkiem “spoza ekipy”.
Ogłoś w social mediach, że rozpoczynasz studia.
Być może ktoś z Twoich znajomych lub znajomych znajomych dostał się na ten sam kierunek lub chociaż na ten sam wydział i odezwie się po Twoim poście. To zawsze dobry punkt zaczepienia, aby pierwszego dnia nie stać pod ścianą i nie obserwować innych, a wjechać na wydział ze znaną Ci osobą na pełnej. A może napisze do Ciebie ktoś ze starszych roczników? Może okazać się, że ma pakiet notatek, książek lub tipów o konkretnych wykładowcach, dzięki którym zabłyśniesz w pierwszym semestrze.
Pojedź na uczelnię kilka dni przed rozpoczęciem studiów.
Dzięki temu obczaisz, gdzie jest dziekanat, gdzie są konkretne budynki, sprawdzisz, jak najlepiej dojechać tam komunikacją miejską lub gdzie są wygodne (a najlepiej bezpłatne) miejsca parkingowe w okolicy. Zweryfikujesz ceny biletów miesięcznych albo semestralnych albo kart parkingowych, jeśli wolisz jeździć na uczelnię autem.
Jeśli przyjechałeś na studia z innego miasta, zanim nadejdzie Twój pierwszy dzień na studiach, poznaj swoje aktualne miejsce zamieszkania i najważniejsze atrakcje.
Pogódź się z tym, że większość osób na Twoim kierunku będzie autochtonami, mieszkającymi w tym mieście od dziecka, a nie przyjezdnymi, tak jak Ty. Na pewno zabłyśniesz w towarzystwie, jeśli będziesz znać najpopularniejsze miejscówki w okolicy, kluby, dobre knajpy, spoty na mieście, w których spotykają się studenci. Szukaj informacji w sieci lub po prostu wybierz się na kilka długich spacerów. Sprawdź najlepsze knajpy w mieście na TripAdvisor.
Na dzień przed zajęciami sprawdź, czy te nie są odwołane lub nie nastąpiła zmiana sali.
Zmiany sal lub godzin zajęć na kilka godzin przed ich rozpoczęciem to standard na wielu uczelniach, szczególnie w pierwszych dniach studiów. Lepiej sprawdź w swoim USOS lub na stronie / fanpage wydziału, czy kierunku, czy nie nastąpiły żadne aktualizacje planu zajęć. Twój już i tak wysoki poziom stresu wzrośnie, gdy wbijesz na uczelnię pod odpowiednią salę, a tam pustka i żadnej żywej duszy.
Przygotuj krótki speech o sobie.
Często na pierwszych ćwiczeniach w mniejszej grupie studentów wykładowcy, chcąc wykazać się swoim zmysłem dydaktycznym (a realnie zabijając czas na zajęciach), ogłaszają, aby każdy na początku zajęć opowiedział kilka słów o sobie w ramach autoprezentacji. Zanotuj sobie w notatkach w telefonie lub w terminarzu parę mocnych strzałów, aby wyraźnie zaznaczyć swoją obecność w grupie. Turbo najgorzej jest, kiedy ktoś zaczyna od słów: “W sumie to nie wiem, co miałbym o sobie opowiedzieć…”. Bleh, nuda.
Na pierwszy dzień na studiach przygotuj studencką wyprawkę: zabierz ze sobą mały notatnik i zapas długopisów.
Na pierwszy dzień tyle w zupełności wystarczy. Nie bierz osobnych zeszytów do każdego przedmiotu lub książek, jak to robiłeś w liceum. Tutaj dobry długopis i jeden terminarz w zupełności wystarczą. Przydać może Ci się także kubek termiczny na kawę, butelka wody mineralnej i ładowarka do telefonu. Pierwsze wykłady mogą być tak nudne, że tylko Twój smartfon może uratować Ci życie.
Przyjdź wcześniej na pierwsze wykłady lub ćwiczenia, aby nie siedzieć w pierwszej ławce.
Niektórzy prowadzący mają dziwną manierę wysyłania spóźnialskich do pierwszych rzędów. Wyjdź z domu wcześniej i pojedź wcześniejszym autobusem. Dzięki temu zajmiesz miejsce po środku lub bliżej końca sali, aby móc obserwować z dystansu i wybrać osoby, z którymi warto nawiązać kontakt. Siedzenie w pierwszej ławce to zły pomysł na początek studiów. Wtedy to wszyscy z tyłu gapią się na Ciebie i Cię oceniają. Nie polecamy. Większość zajęć pierwszego dnia to spotkania organizacyjne, omówienie zasad oceniania, formalności – jednym słowem, zbędne je#@nko. To dobry moment na obczajenie wszystkich.
Wybierz własną “grupkę”, do której dołączysz.
Zupełnie nie chodzi tu o łechtanie własnego ego. Taka grupa wsparcia przyda Ci się do realizowania wspólnych projektów, wymiany notatek, ściąg i informacji na temat przebiegu studiów.
Po pierwszym dniu zajęć zaproponuj wyjście na piwo lub weź udział we wcześniej zaplanowanym wyjściu.
Takim propozycjom po prostu się nie odmawia. Jeśli nawet przez cały dzień wszyscy tylko spoglądali na siebie bez słowa i wydawało Ci się, że trafiłeś do grupy mruków i no-life’ów, podczas wieczornego wyjścia na browar języki i flow na pewno się rozwiną. Takie wyjście może rozwinąć się w srogi melanż, włącznie z wizytami w okolicznych klubach albo u jednego ze studentów na chacie lub w akademiku. Jeśli więc czujesz, że taki sztos wisi w powietrzu, lepiej przygotuj głowę i żołądek.
Jak przetrwać pierwszy dzień na studiach w 8 krokach?
- Przyjdź wcześniej na uczelnię, znajdź właściwy budynek i salę, a do tego obczajaj osoby z Twojej grupy. Upatrz swoje cele na później.
- W pierwszy dzień może odbywać się uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego. Nie spodziewaj się fajerwerków, to raczej ponura i sztampowa akademia, jaką pamiętasz z podstawówki. Niemniej jednak warto się tam pojawić, żeby nie ominąć jakichś ważnych ogłoszeń.
- Wcześniej przygotuj sobie długopis i notatnik do zapisywania kluczowych informacji organizacyjnych, założeń zaliczenia przedmiotu, czy zagadnień do egzaminów końcowych (to często pada na pierwszych zajęciach).
- W przerwach między zajęciami zagaduj do różnych osób i szukaj grupy, z którą warto się trzymać w kolejnych miesiącach.
- Jeśli w Twoim planie pojawi się jakieś większe okienko, wyskocz do dziekanatu z grupą odebrać Wasze legitymacje, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś.
- Przejdź się po kampusie, znajdź jakąś kawiarnię lub pub i w przerwie obiadowej zabierz tam grupę, z którą chcesz zbudować przydatną znajomość na przyszłość.
- Jest wizja meetingu z ekipą ze studiów po zajęciach? Nie olewaj tego, idź tam, wypij kilka piw, złap nowe kontakty.
- Wróć do domu i wstaw na Waszą grupę na Facebooku fotkę z Waszej integracji. Niech inni widzą, jak właśnie tworzy się GTW.
Macie jeszcze jakieś inne pomysły na pierwszy dzień na studiach? A może pojawią się tu drugoroczniacy, którzy chcą dodać kilka słów od siebie dla “świeżaków”? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach poniżej.